Ekonomia, ekologia i higiena…

dodano:

Porady praktyczne

Łazienkowa triada, którą można osiągnąć dzięki małej rzeczy jaką jest dozownik na mydło Tobi.

Po pierwsze ekonomia i ekologia…Dzięki temu, że mydło nie leży na klasycznej mydelnice nie ma kontaktu z wodą i nie rozpuszcza się. Nie ma potrzeby wylewania z niej rozpuszczonego nadmiaru kosmetyku. Tak samo poprzez podajnik unikamy zachlapywania blatu na którym np. ustawiona jest umywalka nablatowa. Oszczędzamy czas, który przy klasycznym mydle, zwłaszcza przy małych domownikach, musimy poświęcić na czyszczenie blatu kilka razy dziennie, tym samym zużywając dodatkowe ręczniki i chemię do sprzątania. Nie mówiąc o tym, że namydlona woda nie, która przelewa się z mydelniczki na blat z MDF-u czy drewna nie służy meblowi.

Dozownik Tobi ponadto ma wbudowaną regulację natężenia podawania mydła. W związku z tym możemy mocno ograniczyć zużycie kosmetyku do potrzebnego minimum.

Używanie tego samego dozownika przez dłuższy czas i tylko uzupełnianie mydła, a nie kupowanie za każdym razem nowego kosmetyku w nowej plastikowej butelce nie tylko obniża koszty budżetu domowego, ale w przypadku prawdziwych ekologicznych postaw, w dobie powstawania punktów dystrybucji chemii, gdzie można z automatów pobrać go bezpośrednio do własnych pojemników, zmniejsza zużycie plastiku. Więcej o rozwoju automatów do ekologicznej dystrybucji chemii czytaj na https://zdrowie.radiozet.pl/Uroda/Skora-wlosy-paznokcie/W-Polsce-powstaje-ekologiczny-automat-do-kosmetykow-i-srodkow-czystosci

Nawet jeśli nie jesteśmy jeszcze gotowi by korzystać z automatów do kosmetyków w mieście, zakup płynnego mydła w torebce zamiast w butelce z pompką jest po prostu tańszy. Zatem korzystniej wyjdzie nas zakup nawet mydła bez butelki https://skarbiec-natury.pl/pl/p/Hipoalergiczne-mydlo-w-plynie-REFILL/7344 i przelanie go każdorazowo do dozownika Tobi.

Teraz słów kilka o higienie. Statystyki są okrutne. Mimo że jest to jeden z najwcześniej wpajanych dzieciom nawyków to niestety w Polsce jesteśmy na bakier z myciem rąk. Wg danych co 8. dorosły Polak nie myje rąk po wyjściu z toalety. Jeszcze gorzej to wygląda, w podziale na płeć.

http://www.rynekzdrowia.pl/Po-godzinach/Mycie-rak-po-wyjsciu-z-toalety-To-sie-zdarza-ale-nie-wszystkim,194340,10.html

To że ręce trzeba myć niby każdy wie. Szczególnie po powrocie do domu z miasta, po wyjściu z toalety i obowiązkowo przed robieniem jedzenia. Ale czy wiemy jak robić to prawidłowo? Choć zwykle plansze obrazujące mycie rąk, początkując od kciuków, poprzez przestrzeń między palcami i kończąc min. na nadgarstkach, widzimy zwykle w gabinetach lekarskich to chyba dziś w dobie szalejących, mutujących wirusów warto by znalazły się one nie tylko w przychodniach, ale i w szkołach oraz przedszkolach…A w domu… no cóż warto by zwrócić uwagę jak ręce myje, a przede wszystkim czy myje, nasza latorośl… Być może taki automatyczny dozownik jak Tobi okaże się dodatkową zachętą do korzystania z mydła?

Jedno jest pewne, taki dozownik będzie wyglądał elegancko w każdej łazience. Stonowane wykończenie, bez kolorowych etykiet świetnie odnajdzie się nawet w  minimalistycznie urządzonej łazience.

udostępnij Facebook Twitter Linked In
oceń artykuł